Optymalna dzienna liczba wypróżnień

Starożytny Egipt ceniony jest jako wysoko rozwinięta cywilizacja, która przetrwała aż 3 000 lat [1]. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, jak obszerna była wiedza Egipcjan w zakresie medycyny [1]. Lekarze specjalizowali się w konkretnych dziedzinach [1]. Faraonowie, na przykład, korzystali z usług „strażników królewskich wypróżnień” [1], zwanych również, w tłumaczeniu z pisma hieroglificznego, „pasterzami odbytu” [2]. To dopiero imponująca pozycja w CV.

Świadomość istotnego znaczenia prawidłowego rytmu wypróżnień pozostała z nami po dziś dzień. Pojawiają się nawet głosy, że, obok ciśnienia krwi, tętna i częstotliwości oddechu, jest to jedna z najważniejszych oznak stanu zdrowia ludzkiego organizmu [3]. O ile przeciętny człowiek do rozmów o szczegółach z wizyt w toalecie nastawiony może być niechętnie, to już lekarze i pielęgniarki, w pracy z pacjentami, bagatelizować tego tematu zdecydowanie nie mogą [3].

Co zadziwiające, jelito grube nadal pozostaje obszarem stosunkowo niezbadanym [4]. Przykładowo: obecne wyobrażenie „normalnego” stolca opiera się w dużej mierze na szczegółowych opisach 12 kolejnych wypróżnień 27 zdrowych mieszkańców Wielkiej Brytanii, uczestników badania z 2008 r. [5]

Powodem, dla którego musimy zdefiniować pojęcie normalnej częstotliwości wypróżnień jest fakt, że inaczej nie będziemy w stanie zdefiniować pojęć takich jak zaparcia czy biegunka [6]. Mało pomocne są w tym przypadku standardowe podręczniki do fizjologii człowieka, w których za normalną uznaje się częstotliwość od jednego wypróżnienia na kilka tygodni, czy nawet kilka miesięcy, do 24 wypróżnień dziennie [7].

Ze wszystkich funkcji ludzkiego organizmu najsłabiej zrozumianą i zbadaną jest prawdopodobnie właśnie defekacja [8]. Najgorsze, że słabo w tym przypadku sprawdzają się metody samoopisowe [8]. Jak się okazuje, uczestnicy badań mają tendencję do wyolbrzymiania rzeczywistości [8]. Istnieją pewne rozbieżności między samooceną badanych, a tym co odkrywają naukowcy, gdy te informacje rzeczywiście weryfikują [9]. Pierwsza poważna próba zdefiniowania normalnego rytmu defekacji miała miejsce w 2010 r. [10] W oparciu o wzorce zaobserwowane u 98% badanych za normę uznano tutaj częstotliwość od trzech wypróżnień tygodniowo do trzech wypróżnień dziennie [10]. Tyle że częstotliwość normalna nie musi wcale oznaczać optymalnej.

„Normalne” spożycie soli prowadzić może do „normalnego” ciśnienia krwi, które z kolei skutkować może śmiercią z „normalnych” przyczyn, takich jak zawał serca, czy udar mózgu [11]. „Normalny” poziom cholesterolu w społeczeństwie, gdzie „normalny” jest zgon w wyniku choroby niedokrwiennej serca, głównego zabójcy ludzkości, nie jest raczej powodem do radości [11]. Podobnie zresztą jak „normalny” rytm wypróżnień; w badaniu z 2010 r. [10] znacząca liczba osób z „normalną” czynnością jelit skarżyła się na problemy typu nagła potrzeba defekacji, nadmierne napinanie się podczas oddawania kału, czy uczucie niepełnego wypróżnienia. Naukowcy uznali więc, że musi to być norma [10]. Może i racja, ale tylko w przypadku niedoboru błonnika. Nie jest to natomiast norma dla naszego gatunku. Defekacja nie powinna wymagać tyle wysiłku [12], co zresztą można bez trudu udowodnić. Weźmy na przykład osoby zamieszkujące wiejskie obszary Afryki; są to populacje na bogatej w błonnik diecie tradycyjnej, w której przeważają produkty roślinne [13]. Normą są dla nich wypróżnienia wzorcowe, nie wymagające żadnego wysiłku, a kał są w stanie oddać praktycznie na zawołanie [13]. Aktywacja odruchu defekacji wymaga nagromadzenia się w odbytnicy mniej więcej 100-150 gramów masy kałowej [13]. Skumulowanie takiej ilości w ciągu jednego dnia jest warunkiem koniecznym dla codziennego wypróżniania bez konieczności parcia [13].

Według Hipokratesa optymalna częstotliwość wypróżnień wynosić powinna od dwóch do trzech dziennie [14]. Taka właśnie jest norma wśród populacji na tradycyjnej diecie roślinnej [14], przy ilości błonnika, jaką spożywają inne ssaki człowiekowate [15]. Można więc przypuszczać, że powinno to być normą również w przypadku naszej diety z czasów ewolucji [15]. Trochę naiwnym wydaje się, co prawda, oczekiwać od przeciętnego Amerykanina przejścia na dietę mieszkańców wiejskich obszarów Afryki [16]. Zwiększyć swoje spożycie produktów roślinnych może jednak każdy [17].

Z drugiej strony nie ma co popadać w paranoję. W skrajnych przypadkach czynność jelit może stać się przedmiotem obsesji: bowel obsession syndrome to schorzenie, które przejawia się, między innymi, kompulsywnym rozmyślaniem na temat rytmu wypróżnień [18]. Trzy wizyty w toalecie dziennie wydają się jednak sensowne. Motorykę naszych jelit kontroluje tzw. odruch żołądkowo-okrężniczy, który polega na pobudzeniu okrężnicy w ciągu 1 do 3 minut od rozpoczęcia spożywania posiłku [4]. Taki sam efekt wywołuje już nawet samo mówienie o jedzeniu [19]. Oznacza to, że nasz organizm nastawia się na defekację przy każdym posiłku [19]. Dlatego właśnie istotne znaczenie ma spożycie wystarczającej ilości nieprzetworzonych produktów roślinnych. Tym sposobem dajemy sobie szansę na trzy wypróżnienia dziennie.

Źródło: nutritionfacts.org

[1] R Sullivan. A brief journey into medical care and disease in ancient Egypt. J R Soc Med. 1995 Mar;88(3):141-5.
[2] T S Chen, P S Chen. Gastroenterology in ancient Egypt. J Clin Gastroenterol. 1991 Apr;13(2):182-7.
[3] R M Holl. Bowel movement: the sixth vital sign. Holist Nurs Pract. 2014 May-Jun;28(3):195-7. doi: 10.1097/HNP.0000000000000024.
[4] J Christensen. The response of the colon to eating. Am J Clin Nutr. 1985 Nov;42(5 Suppl):1025-32.
[5] A E Bharucha, B M Seide, A R Zinsmeister, L J Melton 3rd. Insights into normal and disordered bowel habits from bowel diaries. Am J Gastroenterol. 2008 Mar;103(3):692-8.
[6] I Taylor. A survey of normal bowel habit. Br J Clin Pract. 1975 Nov;29(11):289, 291.
[7] A M Connell, C Hilton, G Irvine, J E Lennard-Jones, J J Misiewicz. Variation of bowel habit in two population samples. Proc R Soc Med. 1966 Jan;59(1):11-2.
[8] K W Heaton, J Radvan, H Cripps, R A Mountford, F E Braddon, A O Hughes. Defecation frequency and timing, and stool form in the general population: a prospective study. Gut. 1992 Jun;33(6):818-24.
[9] A P Manning, J B Wyman, K W Heaton. How trustworthy are bowel histories? Comparison of recalled and recorded information. Br Med J. 1976 Jul 24;2(6029):213-4.
[10] S A Walter, L Kjellström, H Nyhlin, N J Talley, L Agréus. Assessment of normal bowel habits in the general adult population: the Popcol study. Scand J Gastroenterol. 2010 May;45(5):556-66. doi: 10.3109/00365520903551332.
[11] D S Celermajer, B Neal. Excessive sodium intake and cardiovascular disease: a-salting our vessels. J Am Coll Cardiol. 2013 Jan 22;61(3):344-5. doi: 10.1016/j.jacc.2012.08.998.
[12] A R Walker, I Segal. Dietary fiber, bowel behavior, and constipation. J Clin Gastroenterol. 1990 Aug;12(4):478-9.
[13] H Trowell. The development of the concept of dietary fiber in human nutrition. Am J Clin Nutr. 1978 Oct;31(10 Suppl):S3-S11.
[14] A R Walker. Colon cancer and diet, with special reference to intakes of fat and fiber. Am J Clin Nutr. 1976 Dec;29(12):1417-26.
[15] D J Jenkins, C W Kendall, D G Popovich, E Vidgen, C C Mehling, V Vuksan, T P Ransom, A V Rao, R Rosenberg-Zand, N Tariq, P Corey, P J Jones, M Raeini, J A Story, E J Furumoto, D R Illingworth, A S Pappu, P W Connelly. Effect of a very-high-fiber vegetable, fruit, and nut diet on serum lipids and colonic function. Metabolism. 2001 Apr;50(4):494-503.
[16] D M Tucker, H H Sandstead, G M Logan Jr, L M Klevay, J Mahalko, L K Johnson, L Inman, G E Inglett. Dietary fiber and personality factors as determinants of stool output. Gastroenterology. 1981 Nov;81(5):879-83.
[17] G J Davies, M Crowder, B Reid, J W Dickerson. Bowel function measurements of individuals with different eating patterns. Gut. 1986 Feb;27(2):164-9.
[18] F Cosci. „Bowel obsession syndrome” in a patient with chronic constipation. Gen Hosp Psychiatry. 2013 Jul-Aug;35(4):451.e1-3. doi: 10.1016/j.genhosppsych.2012.05.006.
[19] J Rogers, A H Raimundo, J J Misiewicz. Cephalic phase of colonic pressure response to food. Gut. 1993 Apr;34(4):537-43.