Studenci medycyny ćwiczą przeprowadzanie badań ginekologicznych na kobietach w narkozie, bez zgody pacjentek

Ta seria dwóch artykułów zawierać będzie treści, które dla wielu osób okazać się mogą trudne w odbiorze; studenci medycyny przeprowadzają badania ginekologiczne na kobietach w narkozie, bez wiedzy, ani zgody samych pacjentek. Z czasem ta praktyka spotkała się z ostrą krytyką, najwyraźniej jednak niewystarczającą, ponieważ tego typu „ćwiczenia” przeprowadza się po dziś dzień.

Poniższy cytat pochodzi z książki pt. Heart failure [1], w której dr Michael Greger opisuje swoje doświadczenia ze studiów medycznych: „Na rękach mam rękawiczki, stoję piąty w kolejce. Na Tufts University studenci medycyny, szczególnie studenci płci męskiej, przeprowadzają badania ginekologiczne na kobietach w narkozie, bez wiedzy, czy zgody pacjentek. Kobiety zgłaszają się na operację; gdy już leżą nieprzytomne na stole operacyjnym, wszyscy zbieramy się wokół; kolejka ustawia się z lewej strony” [2]. „Uczymy się tutaj czegoś więcej niż umiejętności przeprowadzania badań. Wykorzystujemy bezbronność nagiej, leżącej przed nami na stole kobiety. Uczymy się, że pacjenci to narzędzia do wykorzystania w celach edukacyjnych” [2].

Wykorzystywanie kobiet jako narzędzia do nauki przeprowadzania badań ginekologicznych, bez wiedzy, czy zgody samych pacjentek [3], w dalszym ciągu pozostaje mroczną tajemnicą uczelni medycznych [4]. Praktyka ma swoje początki w zamierzchłych czasach, jednak po dziś dzień kontynuowana jest na uczelniach medycznych na całym świecie [5]. Taki model badania ginekologicznego określono mianem „automatu sprzedającego” [6]. Studenci czekają w kolejce, aż nadejdzie ich kolej. „Problem polega na tym, że nie chodzi tutaj o jakiś automat, a o czyjąś pochwę” [7].

Praktyka ta opisana została jako „oburzający zamach na godność i autonomię pacjentek” [8]. „Widać tutaj wyraźny brak szacunku dla pacjentki jako autonomicznej jednostki, co dowodzi niewrażliwości moralnej lekarzy i nadużywania przez nich swojej władzy” [8]. „Przypadek ten stanowi kolejny przykład nadużywania władzy przez lekarzy i pokazuje, że nie są oni skłonni sami zadbać o aspekty etyczne swojej pracy, szczególnie jeśli chodzi o leczenie kobiet” [8]. „Wydaje mi się, że żaden z nas się nad tym nawet nie zastanawia” [9], powiedział dyrektor ds. kształcenia lekarzy rezydentów i studentów medycyny ze szkoły medycznej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. „Jest to po prostu standardowy element szkolenia studentów medycyny” [9].

Kiedy ta praktyka wyszła na jaw w Nowej Zelandii, prezes tamtejszego Stowarzyszenia Medycznego powiedział w telewizji [10]: „Jeszcze do niedawna nie był to żaden problem. Bardzo mi przykro, że te kobiety czują się przez nas skrzywdzone i wykorzystane. Nie było to nigdy naszym zamiarem”. „I nie przyszło panu do głowy, że mogły się one na to nie zgadzać?”, zapytał dziennikarz. „Jedno wiem na pewno, nie było żadnych sprzeciwów”. „Może dlatego, że kobiety w narkozie nie mają świadomości, co się z nimi dzieje?”, zasugerował dziennikarz.

Wiele szpitali i szkół medycznych wystąpiło w obronie tej praktyki [11], utrzymując, że „tego typu ingerencja cielesna jest całkowicie uzasadniona i wchodzi w zakres dorozumianej zgody pacjentki na przeprowadzenie operacji” [12]. W końcu „pacjentki zdają sobie sprawę, że zgłaszają się do szpitala klinicznego i że studenci medycyny będą aktywnie uczestniczyć w ich leczeniu” [13]. Jednak naukowcy odkryli, że wiele z tych pacjentek nie jest świadoma, że znajduje się w szpitalu klinicznym, ani że w ich leczeniu uczestniczą studenci [14]. Są one bowiem umyślnie zwodzone i okłamywane [15].

Badanie ankietowe z udziałem studentów medycyny [16] wykazało, że 100% z nich przedstawiana jest pacjentom jako „doktor”. W trakcie kształcenia wśród studentów dochodzi do „stopniowego zaniku potrzeby informowania pacjentów, że zajmują się nimi studenci” [17]. W miarę jak studenci kształcą się, by zostać lekarzami, ich poczucie obowiązku, by informować pacjentów, że są tylko studentami staje się coraz słabsze, szczególnie jeśli nadarza się okazja przeprowadzenia inwazyjnego zabiegu [18]. Być może właśnie dlatego w kwestii zgody na badania ginekologiczne na kobietach w narkozie studenci przyjmują strategię typu „Nie pytaj, nie mów” [19]. W całym USA spośród 1 600 ankietowanych studentów medycyny ponad jedna trzecia zdecydowanie nie zgadza się z twierdzeniem, że „szpitale powinny pozyskiwać wyraźne zgody na udział studentów w badaniach ginekologicznych” [20].

W końcu według lekarzy badanie ginekologiczne jest nie bardziej intymne niż wkładanie rąk w nacięcie chirurgiczne podczas operacji [21]. Wtykanie kobiecie palców w pochwę nie jest bardziej intymne niż badanie tylnego odcinka oka, a każdy kto się takiemu podejściu sprzeciwia dowodzi jedynie powszechnej obsesji na punkcie poprawności politycznej [22]. „Według mnie kluczowe znaczenie ma odpowiednie przeszkolenie nowego pokolenia lekarzy, nie ochrona kobiet przed studentami medycyny naruszającymi nietykalność cielesną pacjentek” [23], powiedział wykładowca jednej z uczelni medycznych.

Krajowe badanie ankietowe podsumowano słowami: „Leczenie w szpitalu klinicznym nie jest równoznaczne ze zrzeczeniem się przez pacjentki przysługujących im praw człowieka” [20].

Czy to możliwe, że kobietom jest po prostu wszystko jedno? Badania [11] pokazują, że nie. Nawet do 100% ankietowanych kobiet chciałaby wiedzieć, że ich badanie ginekologiczne przeprowadzone zostanie przez studentów medycyny [11]. A więc skoro dla pacjentek jest to takie ważne, czy nie powinno się przynajmniej pytać ich o zgodę? „Nie możemy pytać kobiet o zgodę”, twierdzą wykładowcy jednej z uczelni medycznych. „Mogłyby przecież odmówić” [24].

Źródło: https://nutritionfacts.org/

[1] Greger M. Heart Failure: Diary of a Third Year Medical Student. 2000.
[2] Greger M. Heart failure – miscarriage of justice. United Progressive Alumni.
[3] Wilson RF. Autonomy suspended: using female patients to teach intimate exams without their knowledge or consent. J Health Care Law Policy. 2005;8(2):240-63.
[4] Frank T. Uproar over act of conscience. Wesleyan University Magazine. 2004;(1):27-9.
[5] Goedken J. Pelvic examinations under anesthesia: an important teaching tool. J Health Care Law Policy. 2005;8(2):232-9.
[6] Markoe L. 'Nonconsensual’ pelvic-exams under scrutiny. Chicago Tribune. June 25, 2003.
[7] Scheibel D. Appropriating bodies: organ(izing) ideology and cultural practice in medical school. J App Comm Research. 1996;24(4):310-31.
[8] Tishelman R. Don’t touch. Hastings Cent Rep. 1994;24(4):45.
[9] Caruso DB. Many med schools halt no-consent pelvic exams. The Seattle Times. March 12, 2003.
[10] Coney S. The unfortunate experiment. Auckland, New Zeland. Penguin Books. 1988:206-7.
[11] Wilson RF. Autonomy suspended: using female patients to teach intimate exams without their knowledge or consent. J Health Care Law Policy. 2005;8(2):240-63.
[12] Wall LL, Brown D. Ethical issues arising from the performance of pelvic examinations by medical students on anesthetized patients. Am J Obstet Gynecol. 2004;190(2):319-23.
[13] Gibson E, Downie J. Consent requirements for pelvic examinations performed for training purposes. CMAJ. 2012;184(10):1159-61.
[14] Ubel PA, Silver-Isenstadt A. Are patients willing to participate in medical education?. J Clin Ethics. 2000;11(3):230-5.
[15] Caldicott CV, Faber-Langendoen K. Deception, discrimination, and fear of reprisal: lessons in ethics from third-year medical students. Acad Med. 2005;80(9):866-73.
[16] Friesen P. Educational pelvic exams on anesthetized women: Why consent matters. Bioethics. 2018;32(5):298-307.
[17] Silver-Isenstadt A, Ubel PA. Erosion in medical students’ attitudes about telling patients they are students. J Gen Intern Med. 1999;14(8):481-7.
[18] Santen SA, Hemphill RR, Spanier CM, Fletcher ND. 'Sorry, it’s my first time!’ Will patients consent to medical students learning procedures?. Med Educ. 2005;39(4):365-9.
[19] Ubel PA, Jepson C, Silver-Isenstadt A. Don’t ask, don’t tell: a change in medical student attitudes after obstetrics/gynecology clerkships toward seeking consent for pelvic examinations on an anesthetized patient. Am J Obstet Gynecol. 2003;188(2):575-9.
[20] Association of American Medical Colleges. Research in medical education 1985: Proceedings of the twenty-fourth annual conference. 1985:146-53.
[21] Tocce K, Teal SB. Practicing pelvic examinations by medical students on women under anesthesia: why not ask first?. Obstet Gynecol. 2013;121(2 Pt 1):378.
[22] Kaushik NC. Please don’t touch me there: the ethics of intimate examinations: what examination is not intimate?. BMJ. 2003;326(7402):1326.
[23] Cardozo L. Teaching vaginal examination. BMJ. 1992;305(6845):113.
[24] Graham J. The ethics of pelvic exams performed on anesthetized women without their knowledge. Deseret News. January 1, 2019.