Konopie w leczeniu nieswoistych chorób zapalnych jelit
„Medyczna marihuana: Panaceum czy utrapienie?” [1] Przez 5 000 lat konopie stosowano w celach leczniczych na całym świecie [2]. Amerykańscy lekarze przepisywali je swoim pacjentom już w XVII i XVIII w. [2]. Fakt ten wykorzystywany jest obecnie jako argument przemawiający za zastosowaniem marihuany w medycynie współczesnej [3]. Problem polega na tym, że w pewnym momencie miejsce medycyny zajęły bzdury w stylu „cudowne lekarstwo na wszystko”, nie wspominając już o upuszczaniu krwi i innych problematycznych, potencjalnie niebezpiecznych rozwiązaniach.
Przeciwnicy oskarżają ruch zwolenników medycznej marihuany o wykorzystywanie dzieci z epilepsją i osób śmiertelnie chorych jako „konia trojańskiego” w dążeniu do legalizacji marihuany w celach rekreacyjnych [4]; albo o propagowanie bredni w stylu „cudowne lekarstwo na raka” [5] i utrudnianie życia naukowcom, którzy pragną jedynie, by rozpowszechniane informacje znajdowały potwierdzenie w nauce [5].
Weźmy na przykład zastosowanie konopi w leczeniu nieswoistych chorób zapalnych jelit [6]: choroby Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Tradycyjne metody leczenia polegają w dużej mierze na osłabianiu układu odpornościowego w celu złagodzenia stanu zapalnego [6]. Biorąc pod uwagę ograniczony wybór dostępnych opcji leczenia i znane niepożądane skutki uboczne stosowanych leków, osoby cierpiące na tego typu choroby z reguły zmuszone są poddać się operacyjnemu usunięciu części jelit objętych stanem zapalnym [6]. Dlatego właśnie dużym zainteresowaniem cieszą się obecnie alternatywne metody leczenia.
Spośród pacjentów z nieswoistym zapaleniem jelit, którzy stosują marihuanę mniej więcej co szósty utrzymuje, że tego typu terapia pomaga w łagodzeniu objawów choroby [7]. Naukowcy postanowili więc możliwości konopi oficjalnie przetestować. Badanie z 2012 r. [8]: trzynastu pacjentów z nieswoistym zapaleniem jelit; każdy z badanych dostał ok. 140 g marihuany do wypalenia w wolnym czasie w ciągu trzech miesięcy. Jak się okazało, stan zdrowia pacjentów uległ znacznej poprawie. Należy zaznaczyć, że w tym badaniu nie było grupy kontrolnej; nie wiadomo więc, czy zaobserwowana poprawa miała coś wspólnego z marihuaną, czy może pacjenci poczuliby się lepiej i bez zastosowanego leczenia. Ciężko również stwierdzić, jaką rolę odegrał tutaj efekt placebo. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku badań nad zastosowaniem konopi u dzieci z epilepsją [9]: wskaźniki reakcji powyżej 30%, o połowę mniejsza częstotliwość napadów padaczkowych u jednej trzeciej dzieci. Wyniki niesamowite, z tym że później okazuje się, że takie same niesamowite rezultaty osiągnąć można przy zastosowaniu placebo [10]. Dlatego właśnie kluczowe znaczenie mają badania randomizowane, podwójnie zaślepione, kontrolowane placebo. Jednak przez długi czas konopie w kontekście nieswoistych chorób zapalnych jelit nie były przedmiotem tego typu badań. Wszystko zmieniło się w 2013 r.
Dwudziestu jeden pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna, u których zastosowane jak do tej pory metody leczenia nie przyniosły żadnej poprawy [11]. W badaniu chorych losowo przydzielono do dwóch grup: interwencyjna paliła dwa jointy dziennie z prawdziwej marihuany, kontrolna ‒ dwa jointy dziennie z podobnie wyglądającego placebo [11]. Zmiany na lepsze zaobserwowano u 90% uczestników w grupie interwencyjnej, w porównaniu z 40% w grupie kontrolnej [11]. Wyniki badania przedstawione zostały na poniższym wykresie [11]: po dwóch miesiącach trwania badania nie odnotowano znaczącej poprawy w grupie placebo, ale wśród uczestników palących marihuanę wskaźnik aktywności choroby udało się obniżyć o połowę.
Autorzy badania zaznaczają, że długoterminowe stosowanie konopi wiąże się z pewnym ryzykiem [11]. Jednak to nic w porównaniu z potencjalnymi zagrażającymi życiu skutkami ubocznymi niektórych tradycyjnych metod leczenia [11]. Z wynikami badania wiązano „wysokie nadzieje” na przełom w leczeniu zaburzeń trawiennych [12].
Jednak badanie to zostało sfinansowane przez głównego dostawcę marihuany w USA, a więc organizację zdecydowanie „za” stosowaniem marihuany w celach medycznych [6]. Niewykluczone, że od uczestników oczekiwano, poniekąd, żeby poczuli się lepiej, co stwarza idealne warunki do wystąpienia efektu placebo. Ale badacze wzięli przecież tego typu czynniki pod uwagę, prawda? Wśród uczestników palących prawdziwą marihuanę odnotowano znacznie większą poprawę niż w grupie placebo [11]. Ale chwila, przecież placebo ma sens, tylko jeśli jest nie do odróżnienia od prawdziwego leku. Chodzi o to, żeby uczestnicy nie wiedzieli do której należą grupy. Jak osiągnąć taki efekt w przypadku substancji psychoaktywnej? Nie da się, i na tym właśnie polega problem. Autorzy badania próbowali temu jakoś zaradzić, wybierając na uczestników osoby, które nie paliły nigdy wcześniej marihuany, ale ich starania na niewiele się zdały ‒ większość badanych zorientowała się do której należy grupy [11]. Zatem w gruncie rzeczy było to kolejne badanie nie zaślepione [13]. Naukowcy zadawali uczestnikom jakieś subiektywne pytania w stylu „Jak się pan/pani czuje?” i osoby, które wiedziały, że paliły marihuanę, odpowiadały, że czują się lepiej [13].
W badaniu nie odnotowano żadnych zmian we wskaźnikach obiektywnych, takich jak poziom CRP ‒ białka pojawiającego się we krwi w obecności stanu zapalnego [6]. Może to oznaczać, że marihuana maskuje po prostu objawy choroby, nie wpływając zupełnie na ich przyczynę ‒ stan zapalny jelit [6]. Za tą teorią przemawia również fakt, że objawy powróciły niedługo po zakończeniu leczenia [14]. W ciągu dwóch tygodni uczestnicy z grupy interwencyjnej wrócili do stanu sprzed badania [14]. Podsumowując, z uwagi na brak zmian we wskaźnikach obiektywnych i szybki powrót badanych do punktu wyjścia, założyć można, że konopie uśmierzyły jedynie objawy choroby Leśniowskiego-Crohna, a stan zapalny jelit pozostał niewyleczony [13]. No dobrze, ale objawy tej choroby są przecież okropne; ulga w bólu to zdecydowanie jakaś zmiana na lepsze [15]. Nawet jeśli leczenie nie poradziło sobie z leżącym u źródła problemów stanem zapalnym, z punktu widzenia pacjenta znaczące złagodzenie objawów i możliwość powrotu do normalnego życia to wcale nie byle co [15]. No chyba że zastosowanie marihuany miałoby się wiązać z jakimiś negatywnymi skutkami w perspektywie długoterminowej.
Opublikowane rok później badanie ankietowe [16] wykazało, że marihuana owszem, łagodzi objawy doraźnie, ale jej stosowanie wiąże się z pogorszeniem rokowań na przyszłość. Pacjenci z nieswoistym zapaleniem jelit twierdzili, że konopie łagodziły objawy bólowe i biegunkę [16]. Jednak, jak się okazuje, stosowanie marihuany przez dłużej niż sześć miesięcy przekłada się na wyższe prawdopodobieństwo, że chory wyląduje na stole operacyjnym ‒ ryzyko wzrasta aż pięciokrotnie [16].
Zależność tę wyjaśnić można na dwa sposoby [16]. Całkiem możliwe, że nasilenie choroby było tutaj przyczyną zastosowania konopi, nie na odwrót [16]. Niewykluczone również, że marihuana przyczyniła się do pogorszenia przebiegu choroby, doprowadzając do większej liczby przypadków interwencji chirurgicznej i hospitalizacji [16].
Bardzo pomocne byłoby tutaj prospektywne badanie kliniczne. Uczestnicy obserwowani byliby długoterminowo, co pozwoliłoby określić, co w tym przypadku było skutkiem, a co przyczyną [16]. Na razie jednak stosowanie konopi w leczeniu nieswoistych chorób zapalnych jelit uznać należy za potencjalnie szkodliwe [16]. I to wcale nie tylko „tak na wszelki wypadek”. Przecież w badaniu z 2008 r. [17] wykazano, że wśród pacjentów z zapaleniem wątroby typu C codzienne stosowanie marihuany wiąże się z niemal siedmiokrotnie większym prawdopodobieństwem nasilenia włóknienia wątroby (tworzenia się blizn w tkance tego narządu). Zakładając, że to prawda, mamy potencjalne wyjaśnienie, dlaczego w przypadku nieswoistego zapalenia jelit, palenie marihuany przekładać się może na wyższe prawdopodobieństwo, że chory wyląduje na stole operacyjnym [16].
Źródło: https://nutritionfacts.org/
[1] Kashyap S, Kashyap K. Medical marijuana: A panacea or scourge. Lung India. 2014;31(2):145-8.[2] Bostwick JM. Blurred boundaries: the therapeutics and politics of medical marijuana. Mayo Clin Proc. 2012;87(2):172-86.
[3] Voth EA. A peek into Pandora’s box: The medical excuse marijuana controversy. J Addict Dis. 2003;22(4):27-46.
[4] Hall W. U.S. policy responses to calls for the medical use of cannabis. Yale J Biol Med. 2015;88(3):257-64.
[5] Eisenstein M. Medical marijuana: Showdown at the cannabis corral. Nature. 2015;525(7570):S15-7.
[6] Ahmed W, Katz S. Therapeutic use of cannabis in inflammatory bowel disease. Gastroenterol Hepatol (N Y). 2016;12(11):668-79.
[7] Ravikoff Allegretti J, Courtwright A, Lucci M, Korzenik JR, Levine J. Marijuana use patterns among patients with inflammatory bowel disease. Inflamm Bowel Dis. 2013;19(13):2809-14.
[8] Lahat A, Lang A, Ben-Horin S. Impact of cannabis treatment on the quality of life, weight and clinical disease activity in inflammatory bowel disease patients: A pilot prospective study. Digestion. 2012;85(1):1-8.
[9] Press CA, Knupp KG, Chapman KE. Parental reporting of response to oral cannabis extracts for treatment of refractory epilepsy. Epilepsy Behav. 2015;45:49-52.
[10] Ng YT, Conry JA, Drummond R, Stolle J, Weinberg MA; OV-1012 Study Investigators. Randomized, phase III study results of clobazam in Lennox-Gastaut syndrome. Neurology. 2011;77(15):1473-81.
[11] Naftali T, Bar-Lev Schleider L, Dotan I, Lansky EP, Sklerovsky Benjaminov F, Konikoff FM. Cannabis induces a clinical response in patients with Crohn’s disease: A prospective placebo-controlled study. Clin Gastroenterol Hepatol. 2013;11(10):1276-80.e1.
[12] Isfort RW, Gerich ME. High hope for medical marijuana in digestive disorders. Am J Gastroenterol. 2016;111(2):159-60.
[13] Vu MP, Melmed GY, Targan SR. Weeding out the facts: The reality about cannabis and Crohn’s disease. Clin Gastroenterol Hepatol. 2013;12(5):898-9.
[14] Herfarth HH, Long MD, Isaacs KL. If your physician cannot help, try cannabis: How trial design may lead to hazardous conclusions. Clin Gastroenterol Hepatol. 2014;12(5):897-8.
[15] Naftali T, Konikoff FM. Letter to the editor: Reply. Clin Gastroenterol Hepatol. 2014;12(5):899-900.
[16] Storr M, Devlin S, Kaplan GG, Panaccione R, Andrews CN. Cannabis use provides symptom relief in patients with inflammatory bowel disease but is associated with worse disease prognosis in patients with Crohn’s disease. Inflamm Bowel Dis. 2014;20(3):472-80.
[17] Ishida JH, Peters MG, Jin C, et al. Influence of cannabis use on severity of hepatitis C disease. Clin Gastroenterol Hepatol. 2008;6(1):69-75.