Jak zwiększyć oczekiwaną długość życia o 12-14 lat?
Wstęp: Wszyscy chcemy żyć pełnią jak najdłuższego życia, prawda? W tym artykule przyjrzymy się elementom stylu życia, które mogą nam to umożliwić. Zapraszamy do lektury.
Opublikowane ponad 10 lat temu w Europie przełomowe badanie pt. „Zdrowe życie to najlepsza zemsta” [1] wykazało, że przestrzeganie czterech prostych zasad zdrowego stylu życia, w porównaniu z nieprzestrzeganiem żadnej, może w istotnym stopniu wpływać na na profilaktykę chorób przewlekłych. Ryzyko rozwoju tych schorzeń ogółem obniżyć może o niemal 80% ‒ w przypadku cukrzycy mówimy tutaj o ryzyku niższym o 93%, w przypadku zawału serca ‒ o 81%, udaru mózgu ‒ o 50%, a raka ‒ o 36% [1]. Jeśli się nad tym zastanowić, jasne staje się, że potencjał zapobiegania chorobom i śmierci jest tutaj ogromny [1]. W samym USA co roku odnotowuje się pół miliona zawałów serca, pół miliona udarów mózgu, milion nowych przypadków cukrzycy i milion nowych przypadków nowotworów [1]. Przekaz jest jasny: wprowadzenie w życie kilku zdrowych nawyków może nieść za sobą istotne korzyści [1]. O jakich czterech magicznych czynnikach tutaj mowa? Niepalenie, zdrowa masa ciała, średnio pół godziny aktywności fizycznej dziennie oraz przestrzeganie zasad zdrowego odżywiania, takich jak wysokie spożycie owoców, warzyw i zbóż pełnoziarnistych, czy ograniczenie spożycia mięsa [1]. Raptem cztery proste zasady a efekty powalające: aż o 80% niższe ryzyko rozwoju poważnych chorób przewlekłych [1].
A co z ryzykiem śmiertelności? Podobny zestaw czterech elementów zdrowego stylu życia powiązano z czterokrotnie niższym ryzykiem śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny [2]. Oszacowano, że przestrzeganie tych zasad wydłuża życie o 14 lat [2]. „W końcu jakiś sposób na wydłużenie oczekiwanej długości ludzkiego życia” [3] ‒ takimi słowami skomentowano badanie z 2018 r. [4], w którym przeprowadzono podobną analizę wpływu elementów zdrowego stylu życia na oczekiwaną długość życia, z tym że w tym przypadku skupiono się wyłącznie na populacji USA. Badanie to miało szczególne znaczenie, ponieważ średnia długość życia Amerykanów jest krótsza niż mieszkańców niemal wszystkich innych krajów o wysokich dochodach [4]. Naukowcy podsumowali, że wśród dorosłych mieszkańców USA przestrzeganie zasad zdrowego stylu życia mogłoby znacząco zmniejszyć liczbę przypadków przedwczesnej śmierci i wydłużyć średnią oczekiwaną długość życia [4]. O ile? Oszacowano, że wśród osób w wieku 50 lat styl życia niskiego ryzyka może wydłużać przewidywaną długość życia o 14 lat w przypadku kobiet i 12,2 lat w przypadku mężczyzn [4]. Oznacza to, że kobiety w wieku 50 lat zamiast dożyć tylko 79 lat mają szansę na średnią długość życia w wysokości 93 lat, a mężczyźni w wieku 50 lat mogą wydłużyć swoje życie z 75,5 lat do 87,5 lat [4]. Wystarczy tylko przestrzegać podstawowych zasad dbania o własne zdrowie [4].
Nigdy nie jest za późno, by zacząć cofać bieg wskazówek zegara [5]. Wśród osób w wieku średnim przestrzeganie nawet najbardziej podstawowych zasad zdrowego stylu życia, typu jedzenie pięciu porcji owoców i warzyw dziennie, chodzenie przez chociażby 20 minut dziennie, utrzymanie zdrowej masy ciała i niepalenie skutkuje znaczącym ograniczeniem śmiertelności, nawet w latach kolejnych [5]. Mowa tutaj o 40-procentowym spadku ryzyka śmierci w ciągu kolejnych 4 lat [5]. Zatem wprowadzanie odpowiednich zmian w zakresie stylu życia zdecydowanie jest warte zachodu, a zacząć można nawet w wieku średnim; nigdy nie jest za późno [5].
Tak na marginesie, badanie, w którym oszacowano, że zdrowe nawyki mogą wydłużać życie o 12 do 14 lat przeprowadzone zostało z udziałem personelu medycznego [4]. Nadzieją napawa w tym przypadku potencjalny efekt domina; prowadząc zdrowszy styl życia, personel medyczny mógłby stanowić wzór do naśladowania dla reszty populacji i ocalić życie nie tylko sobie, ale i wielu innym osobom [4]. Niewykluczone jednak, że to tylko myślenie życzeniowe. Postępowanie w zgodzie z tym, do czego zachęca się innych może czasem przynieść skutki odwrotne do zamierzonych [6]. Jak się okazuje, „bycie uosobieniem doskonałości, paradoksalnie, zamiast inspirować, może innych zniechęcać” [6].
Wydawałoby się, że niebycie hipokrytą i dążenie do zamiany własnych słów w czyny powinno mieć konsekwencje wyłącznie pozytywne, wzbudzać w innych zaufanie [6]. Każdy z nas chciałby przecież instruktora tańca, który umie tańczyć, nauczyciela, śpiewu, które umie śpiewać i lekarza, który jest zdrowy. W takim rozumowaniu nie bierze się jednak pod uwagę jednego istotnego czynnika: w obliczu czyjejś doskonałości inne osoby mogą czuć się niewystarczająco dobre [6]. Właśnie dlatego wegetarianie, na przykład, nadzwyczaj często spotykają się z wrogością i kpinami [6]. Reszta społeczeństwa zakłada, że uważają się oni za osoby bardziej moralne, które się wywyższają i na mięsożerców patrzą z góry [6].
Pięknym przykładem tego zjawiska było badanie z 2016 r. [7], w którym wykazano, że osoby, które w imię własnych zasad sprzeciwiają się zachowaniom niemoralnym postrzegane są jako zagrożenie dla moralnej samooceny innych. Uczestnicy badania mieli wykonać rasistowskie zadanie [7]. Moralni buntownicy, którzy odmówili wykonania polecenia z jednej strony spotkali się z poparciem ze strony obserwatorów, z drugiej ‒ z pogardą ze strony uczestników, którzy zadanie wykonali i postawę buntowników odebrali jako insynuację swojego własnego tchórzostwa [7]. Ciekawe, prawda?
Kiedy lekarz przedstawia się jako okaz zdrowia, w oczach pacjentów sprawiać może wrażenie świętszego od papieża [6]. Taki lekarz może nieumyślnie zniechęcać do siebie właśnie tych pacjentów, którzy najbardziej potrzebują jego pomocy [6]. Nietrudno sobie wyobrazić, że osoba z nadwagą mogłaby się czuć nieswojo w kontakcie z lekarzem triatlonistą [6]. Tylko że niewiele możemy na to poradzić. Lekarze powinni być zdrowi. Lekarze, którzy palą są mniej skłonni zalecać swoim pacjentom rzucenie palenia, lekarze z nadwagą są mniej skłonni do rozmów na temat utraty zbędnych kilogramów, a lekarze, którzy prowadzą siedzący tryb życia są mniej skłonni podkreślać istotne znaczenie aktywności fizycznej [6]. Istnieje jednak sposób, by ten dyskomfort pacjentów nieco ograniczyć. Muszą mieć oni poczucie, że rola lekarza polega na zapewnianiu im pomocy w realizacji ich własnych indywidualnych celów zdrowotnych, jakiekolwiek by one nie były [6]. Jak pokazują badania, dzięki takiemu podejściu lekarzom, którzy przywiązują dużą wagę do aktywności fizycznej udaje się do siebie przekonać pacjentów z nadwagą [6]. Możliwe jest zatem, żeby lekarze świecili dobrym przykładem, nie odstraszając przy tym właśnie tych osób, które pomocy zdrowotnej potrzebują najbardziej [6].
Źródło: nutritionfacts.org
[1] Ford ES, Bergmann MM, Kröger J, Schienkiewitz A, Weikert C, Boeing H. Healthy living is the best revenge: findings from the European Prospective Investigation Into Cancer and Nutrition-Potsdam study. Arch Intern Med. 2009;169(15):1355-62.[2] Khaw K-T, Wareham N, Bingham S, Welch A, Luben R, Day N. Combined impact of health behaviours and mortality in men and women: the EPIC-Norfolk prospective population study. PLoS Med. 2008;5(1):e12.
[3] Larrick JW, Mendelsohn AR. Finally, a regimen to extend human life expectancy. Rejuvenation Res. 2018;21(3):278-82.
[4] Li Y, Pan A, Wang DD, et al. Impact of healthy lifestyle factors on life expectancies in the us population. Circulation. 2018;138(4):345-55.
[5] King DE, Mainous AG, Geesey ME. Turning back the clock: adopting a healthy lifestyle in middle age. Am J Med. 2007;120(7):598-603.
[6] Howe LC, Monin B. Healthier than thou? “Practicing what you preach” backfires by increasing anticipated devaluation. J Pers Soc Psychol. 2017;112(5):718-35.
[7] O’Connor K, Monin B. When principled deviance becomes moral threat: Testing alternative mechanisms for the rejection of moral rebels. Group Process Intergroup Relat. 2016;19(5):676-93.