Dlaczego nie odżywiamy się zdrowiej?
Wstęp: Wzięcie odpowiedzialności za swoje własne zdrowie to jedna z najważniejszych życiowych decyzji. Regularna aktywność fizyczna, niepalenie i zdrowa dieta to skuteczne sposoby na profilaktykę, a nawet i odwrócenie rozwoju wielu z naszych najbardziej powszechnych chorób. Większość ludzi ma tego świadomość; dlaczego więc nie odżywiamy się zdrowiej? Zaraz się przekonamy. Zapraszamy do lektury.
Prawdą jest, że w kwestii żywienia informacje rozpowszechniane w mediach są często niespójne i mylące [1]. Jednak wielu Amerykanów wie, co powinno się składać na zdrową dietę [1]. Przecież nikt się chyba nie łudzi, że picie brązowego roztworu cukru niesie za sobą jakiekolwiek korzyści zdrowotne. Problem polega na tym, że mało kto umie tę swoją wiedzę żywieniową wykorzystać w praktyce [1].
Trudności ze zmianą nawyków żywieniowych mogą wynikać z różnych przyczyn [2]. Pewną rolę odgrywać tu może niewiedza i dezorientacja; większe znaczenie ma jednak brak motywacji do zmian [2]. Żyjemy przecież w świecie, w którym zachęca się nas do jedzenia wszystkiego, na co mamy ochotę, niezależnie od długoterminowych konsekwencji [3]. Jednak zawsze kiedy próbujemy kogoś nakłonić do zmiany swojego postępowania, jednym z największych wyzwań jest uświadomienie takiej osobie, że tych zmian rzeczywiście potrzebuje [4].
Przykładowo: na pytanie o ilość w diecie produktów takich jak mięso, tłuste jedzenie, jajka, słodycze, alkohol, czy masło, uczestnicy badań odpowiadają, że spożywają ich mniej niż przeciętna osoba [5]. Ludzie żyją zatem w przekonaniu, że ich ryzyko jest niższe niż reszty społeczeństwa; skoro wydaje im się, że odżywiają się zdrowiej niż pozostali, nic dziwnego, że lekceważą porady w zakresie zdrowego odżywiania [5]. A może ich założenia są słuszne? Nie, uczestnicy badań oceniają swoją dietę na ponadprzeciętną, nawet jeśli w rzeczywistości odżywiają się fatalnie [6]. W związku z powyższym celem kampanii promocji zdrowia powinno być uświadomienie ludziom, jak bardzo niezdrowe są ich nawyki żywieniowe [5]. Problem polega na tym, że taka konfrontacja wywołuje często dziwne reakcje [7]. W obliczu informacji na temat rzeczywistej diety przeciętnej osoby badani zaczynają zmieniać swoje odpowiedzi, nie dopuszczając do siebie możliwości, że może jednak ich odżywianie nie jest wcale ponadprzeciętne [7].
Kiedy ich wygodne porównania w kwestii zachowań ryzykownych zostają zakwestionowane, ludzie nie dość, że zmniejszają swoje szacunki dotyczące własnej częstotliwości takich zachowań („Mięsa jem w zasadzie niewiele”), to jeszcze starają się bagatelizować ich znaczenie („Przecież mięso nie jest wcale takie niezdrowe”) [8].
Taką samą historyjkę wmawiają sobie palacze [9]. Jak pokazują badania, palacze mają silną tendencję do bagatelizowania ryzyka związanego z paleniem [9]. Szereg złudzeń i błędnych przekonań służy im jako pretekst do kontynuowania nałogu [9]. Dlaczego tak wiele ludzi wciąż pali, mimo że papierosy są szkodliwe dla ich zdrowia [10]? Przyczyny są w dużej mierze takie same jak w przypadku niezdrowego odżywiania. Po pierwsze, osoby palące wmawiają sobie, że ich ryzyko jest niższe niż innych palaczy [11]. Do tego przesadnego optymizmu dochodzi jeszcze bagatelizowanie stopnia, w jakim palenie zwiększa ryzyko rozwoju raka płuc [11]. Palaczom wydaje się, że dwie paczki dziennie podnoszą ryzyko tylko pięciokrotnie, podczas gdy w rzeczywistości taka liczba papierosów zwiększa ryzyko aż dwudziestokrotnie [11]. Nie mówiąc już o tym, że wielu palaczy uważa raka płuc za chorobę uwarunkowaną przede wszystkim genetycznie [11].
Taki przesadny optymizm zaobserwować można również w odniesieniu do wielu schorzeń związanych z dietą, takich jak zawał serca, choroba niedokrwienna serca (nasz zabójca nr 1), otyłość, cukrzyca, itd. [5] Ludzie wykazują się często wyjątkową pomysłowością, wyszukując powodów, które pozwalają im wierzyć, że ich własne ryzyko jest niższe niż stopień narażenia reszty populacji [12]. Wobec tego może taką samą pomysłowością powinny się wykazywać organizacje działające na rzecz zdrowia publicznego [12]? Może pozwoliłoby im to na zrozumienie podłoża tego mało realistycznego optymizmu i na przyjęcie odpowiedniego podejścia, które pomogłoby ludziom zyskać bardziej realny obraz swojej sytuacji zdrowotnej [12]. Prowadzonych jest obecnie wiele działań ukierunkowanych na wyeliminowanie lub ograniczenie występowania tego złudnego sposobu myślenia, „musimy zdać sobie jednak sprawę, że pozbawienie ludzi tego nadmiernego optymizmu może przełożyć się na zmniejszenie ich poczucia własnej wartości i dobrobytu psychologicznego” [13]. Ludzie zrozumieją przecież, że ich stopień narażenia jest wyższy niż im się wcześniej zdawało i że wina za taki stan rzeczy, w dużej mierze, leży po ich stronie [13].
Informując swoich pacjentów w zakresie istotnego wpływu naszych codziennych wyborów na ryzyko rozwoju raka, lekarze stąpają po cienkim lodzie [14]. Jak wykazano w badaniu z 1969 r. [15], zapobiec można mniej więcej 90% przypadków nowotworów. Mówiąc o „współczesnych tendencjach” naukowcy mają tutaj na myśli tendencje współczesne latom 60. XX w. [15], kiedy to opublikowane zostało przytoczone badanie. Przedstawione informacje aktualne są jednak po dziś dzień, mimo że od czasu publikacji upłynęło już mniej więcej 50 lat. Czynniki genetyczne nie stanowią głównej przyczyny chorób przewlekłych [16]. W 2016 r. przeprowadzono w tym zakresie badanie z udziałem bliźniąt jednojajowych [16]. Jak się okazało, spośród wszystkich przeanalizowanych chorób przewlekłych w najmniejszym stopniu uwarunkowane genetycznie są nowotwory; jedynie ok. 10% ryzyka przypisuje w ich przypadku się genom [16]. Większym problemem są przekazywane z pokolenia na pokolenie niezdrowe nawyki.
No dobrze, załóżmy, że lekarze przekazują te dobre nowiny wszystkim swoim pacjentom [14]. Tylko co w obliczu informacji, że sami możemy się uchronić przed zachorowaniem na raka mają zrobić osoby, które na raka już chorują [14]? Pacjenci, u których zdiagnozowano nowotwór pytają często: „Dlaczego ja? Co ja takiego zrobiłem? To wszystko moja wina?” [14] Jak możemy sobie wyobrazić, odpowiedź w stylu: „No, tak jakby” byłaby raczej mało pomocna, zarówno dla osób chorych, jak i tych, którym chorobę udało się pokonać [14]. Innymi słowy, informacje, które w kontekście profilaktyki nowotworowej działać mają na odbiorców motywująco, w przypadku osób dotkniętych chorobą wywoływać mogą jedynie poczucie winy [14]. Prawda jest jednak prawdą, niezależnie od tego, jak trudno ją zaakceptować. Zadaniem lekarzy powinna być zatem pomoc pacjentom w zamianie poczucia winy na poczucie odpowiedzialności [14]. Pacjenci muszą zdać sobie sprawę, że mają kontrolę nad swoimi wyborami i że w każdej chwili mogą je zmienić na lepsze; ważne, aby poczuli, że są w swoim życiu siłą sprawczą [14]. Oczywiście tego typu kroki najlepiej jest podjąć w ramach profilaktyki nowotworowej, tak aby do rozwoju choroby w ogóle nie dopuścić.
Źródło: nutritionfacts.org
[1] Goldberg JP, Hellwig JP. Nutrition research in the media: the challenge facing scientists. J Am Coll Nutr. 1997;16(6):544-50.[2] Shepherd R. Influences on food choice and dietary behavior. Forum Nutr. 2005;57:36-43.
[3] Cole JA, Smith SM, Hart N, Cupples ME. Do practitioners and friends support patients with coronary heart disease in lifestyle change? a qualitative study. BMC Fam Pract. 2013;14:126.
[4] Shepherd R, Shepherd R. Resistance to changes in diet. Proc Nutr Soc. 2002;61(2):267-72.
[5] Miles S, Scaife V. Optimistic bias and food. Nutr Res Rev. 2003;16(1):3-19.
[6] Sproesser G, Klusmann V, Schupp HT, Renner B. Comparative optimism about healthy eating. Appetite. 2015;90:212-8.
[7] Klein WM, Kunda Z. Maintaining Self-Serving Social Comparisons: Biased Reconstruction of One’s Past Behaviors. Pers Soc Psychol Bull. 1993;19(6):732-9
[8] Klein WM. Maintaining self-serving social comparisons: attenuating the perceived significance of risk-increasing behaviors. J Soc Clin Psychol. 1996;15(1):120-42.
[9] Masiero M, Lucchiari C, Pravettoni G. Personal fable: optimistic bias in cigarette smokers. Int J High Risk Behav Addict. 2015;4(1):e20939.
[10] Masiero M, Riva S, Oliveri S, Fioretti C, Pravettoni G. Optimistic bias in young adults for cancer, cardiovascular and respiratory diseases: A pilot study on smokers and drinkers. J Health Psychol. 2018;23(5):645-56.
[11] Weinstein ND, Marcus SE, Moser RP. Smokers’ unrealistic optimism about their risk. Tob Control. 2005;14(1):55-9.
[12] Weinstein ND. Unrealistic optimism about susceptibility to health problems: conclusions from a community-wide sample. J Behav Med. 1987;10(5):481-500.
[13] Scaife V, Miles S, Harris P. Chapter 16 The impact of optimistic bias on dietary behavior. Shepherd R, Raats M. The Psychology of food choice. Oxfordshire, United Kingdom. CABI. 2006. 311-27.
[14] Oliveri S, Scotto L, Ongaro G, Triberti S, Guiddi P, Pravettoni G. „You do not get cancer by chance”: Communicating the role of environmental causes in cancer diseases and the risk of a „guilt rhetoric”. Psychooncology. 2019;28(12):2422-4.
[15] Higginson J. Present trends in cancer epidemiology. Proc Can Cancer Conf. 1969;8:40-75.
[16] Rappaport SM. Genetic Factors Are Not the Major Causes of Chronic Diseases. PLoS One. 2016;11(4):e0154387.