Czy leki przeciwdepresyjne są tak naprawdę skuteczne?
Wiemy już, że jako pierwsza linia leczenia łagodnej do umiarkowanej depresji, aktywność fizyczna przynosi efekty porównywalne do rezultatów osiąganych w wyniku stosowania leków przeciwdepresyjnych [1]. Tylko co to tak naprawdę oznacza? Jak skuteczne są leki przeciwdepresyjne?
Metaanaliza z 2012 r. [2] wywołała ogromne kontrowersje, zarówno w środowisku naukowym, jak i wśród opinii publicznej. Sugerowano w niej, że leki przeciwdepresyjne swoją skuteczność zawdzięczać mogą efektowi placebo [2]. Ale chwila, czy skuteczność tych leków nie została przypadkiem potwierdzona w tysiącach badań klinicznych [2]? Jeśli metaanaliza z założenia zbierać ma wszystkie najważniejsze opublikowane badania naukowe, jakim cudem wykazano w niej, że leki przeciwdepresyjne nie działają wcale o wiele lepiej niż zwykła tabletka z cukru. Kluczowe znaczenie ma tutaj słowo „opublikowane”.
Wyobraźmy sobie, że firma farmaceutyczna postanowiła opublikować badania o korzystnych dla siebie wynikach, ukrywając jednocześnie wszelkie badania, w których wykazano brak skuteczności danego leku [3]. Mniej obeznane osoby, na podstawie dostępnej literatury medycznej, uznałyby, że musi być to po prostu jakiś świetny lek. A co jeśli tak właśnie postępowałyby wszystkie firmy farmaceutyczne? By przekonać się, czy to prawda naukowcy zwrócili się do Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA), w celu uzyskania dostępu, na mocy amerykańskiej ustawy o wolności informacji, do opublikowanych i nieopublikowanych badań, przedłożonych przez firmy farmaceutyczne [3]. Wyniki śledztwa były szokujące.
Jeśli spojrzymy na wyniki badań opublikowanych w literaturze medycznej, okazuje się, że niemal wszystkie były pozytywne [3]; wszystkie wykazały, że leki przeciwdepresyjne są skuteczne [3]. Natomiast z analizy danych FDA wynika, że antydepresanty wypadły korzystnie tylko mniej więcej w połowie badań [3]. Innymi słowy, połowa badań pokazała, że leki przeciwdepresyjne nie są skuteczne. Dlatego właśnie w metaanalizie, która stanowiła zestawienie badań zarówno opublikowanych, jak i nieopublikowanych, nie wykazano żadnej klinicznie znaczącej przewagi leków przeciwdepresyjnych nad tabletkami z cukru [4]. Niepublikowanie negatywnych wyników badań podważa medycynę opartą na dowodach naukowych i naraża miliony pacjentów na stosowanie nieskutecznych bądź niebezpiecznych leków [5], o czym mogliśmy się przekonać właśnie na przykładzie leków przeciwdepresyjnych.
Odkrycia tego dokonano w 2008 r. [6]: leki takie jak Prozac, Serzone, Paxil, czy Effexor, owszem, działają; podobnie działają jednak cukrowe tabletki, a różnica między prawdziwymi lekami a placebo jest bardzo niewielka. Tak wyglądał stan rzeczy na rok 2008. Co się zmieniło do roku 2014? Analiza danych zarówno opublikowanych, jak i tych nieopublikowanych, zatuszowanych przez firmy farmaceutyczne, wykazała, że większość (o ile nie wszystkie) korzyści wynikające ze stosowania leków przeciwdepresyjnych to zasługa efektu placebo [7].
Co gorsza, jak wynika z udostępnionych dokumentów, FDA o wszystkim wiedziało i podjęło świadomą decyzję, by ukryć te informacje przed opinią publiczną i lekarzami, którzy leki przepisują przecież pacjentom [8]. Jakim cudem coś takiego uszło firmom farmaceutycznym na sucho?
Przemysł farmaceutyczny w USA uważany jest za przemysł najbardziej dochodowy o największych wpływach politycznych [5]. Choroby psychiczne natomiast to dla producentów leków istna „kura znosząca złote jajka”: nieuleczalne, powszechnie występujące, przewlekłe i wymagające stosowania wielu leków naraz [9]. W USA leki przeciwdepresyjne przepisywane są 8,7% populacji [9]. Rynek antydepresantów wart jest miliardy dolarów, a mowa tu przecież tylko o jednej grupie leków.
Podsumowując, leki przeciwdepresyjne bez wątpienia wywołują silną reakcję leczniczą; prawda jest jednak taka, że równie silną reakcję wywołuje placebo [7]. Antydepresanty pomagają milionom osób cierpiącym na depresję [2]. Fakt, że nie działają one lepiej niż cukrowe tabletki nie oznacza jeszcze, że leki te są nieskuteczne [2]. To tak jak z homeopatią. Tylko dlatego, że nie działa ona lepiej niż cukrowe tabletki nie oznacza wcale, że jest nieskuteczna. W końcu efekt placebo to nie żarty; zjawisko to naprawdę istnieje i wiąże się z ogromnym potencjałem leczniczym.
W artykule z 2012 r. [2] w obronie leków przeciwdepresyjnych stanął psychiatra finansowany przez firmę farmaceutyczną Prozac: „krytykanci zapominają tutaj o kluczowej kwestii. W wyniku stosowania leków przeciwdepresyjnych pacjenci zauważają u siebie przecież realną poprawę. Jakie to ma znaczenie, czy jest to wynik działania samych leków, czy tylko efekt placebo?” [2]
Ma znaczenie, i to duże! Skutki uboczne leków przeciwdepresyjnych obejmują dysfunkcję seksualną (nawet u 75% pacjentów), wzrost masy ciała w perspektywie długoterminowej, bezsenność, mdłości i biegunkę [7]. W przypadku zaprzestania przyjmowania leków mniej więcej co piąta osoba doświadcza objawów odstawienia [7]. Co gorsza, leki przeciwdepresyjne zwiększają ryzyko rozwoju depresji w przyszłości [7]. Wśród pacjentów przyjmujących antydepresanty prawdopodobieństwo nawrotu depresji po zakończeniu leczenia jest wyższe, niż w przypadku osób leczonych innymi metodami, w tym przy zastosowaniu efektu placebo [7].
Zatem jeśli lekarze są skłonni leczyć pacjentów przy zastosowaniu efektu placebo, może rzeczywiście lepiej podawać chorym tabletki z cukru? [10] Biorąc pod uwagę wszystkie skutki uboczne antydepresantów, w tym przypadku okłamywanie chorych wydaje się lepszym rozwiązaniem, niż podawanie im prawdziwych leków [10]. Być może autorytety w dziedzinie medycyny powinny przyjąć do wiadomości, że odrobina oszustwa może okazać się skutecznym lekarstwem [10].
Jeśli leki przeciwdepresyjne nie są jedyną skuteczną metodą leczenia, czy pacjenci nie powinni mieć tutaj możliwości wyboru? Czy nie powinni rozważyć wszystkich dostępnych opcji, z uwzględnieniem, przede wszystkim, związanego z nimi ryzyka i potencjalnej szkodliwości? [7] Spośród dostępnych metod leczenia, najbardziej ryzykowne i szkodliwe mogą być właśnie leki przeciwdepresyjne [7]. Jeśli rzeczywiście istnieje taka potrzeba, leki przeciwdepresyjne stosowane powinny być jako ostatnia deska ratunku; tylko w przypadkach niezwykle poważnej depresji, gdy wszystkie inne metody leczenia nie przynoszą oczekiwanych rezultatów [7].
Chociaż w przypadku łagodnej do umiarkowanej depresji leki przeciwdepresyjne nie działają lepiej niż placebo, w radzeniu sobie z poważną depresją cukrowe tabletki antydepresantom już nie dorównują [11]. Tyle że spośród pacjentów przyjmujących te leki, na ciężką depresję cierpi tylko niewielki odsetek [7]. Oznacza to, że większości, nawet 90%, osób z depresją przepisuje się leki, które nie przyniosą im praktycznie żadnych korzyści [12].
Depresja często diagnozowana jest zbyt pochopnie, niejednokrotnie nawet bez wcześniejszego wysłuchania pacjenta [13]. Chorym przepisuje się leki przeciwdepresyjne, alternatywne metody leczenia nie są nawet rozważane [13]. A istnieją na szczęście alternatywne metody leczenia, które są rzeczywiście skuteczne [12]. Długotrwałe korzyści przynieść może, na przykład, aktywność fizyczna [12]. Nawet jeśli w tym przypadku również jest to zasługa efektu placebo, jego skutków ubocznych doświadczyć chciałby chyba każdy [12].
Podczas gdy skutki uboczne leków przeciwdepresyjnych obejmują dolegliwości takie jak dysfunkcja seksualna czy bezsenność, aktywność fizyczna wiąże się z wyższym libido, poprawą jakości snu, redukcją tkanki tłuszczowej, wzmocnieniem mięśni i zwiększeniem szans na długowieczność [8].
Źródło: https://nutritionfacts.org/
[1] P J Carek, S E Laibstain, S M Carek. Exercise for the treatment of depression and anxiety. Int J Psychiatry Med. 2011;41(1):15-28.[2] E Penn, D K Tracy. The drugs don’t work? antidepressants and the current and future pharmacological management of depression. Ther Adv Psychopharmacol. 2012 Oct; 2(5): 179–188.
[3] E H Turner, A M Matthews, E Linardatos, R A Tell, R Rosenthal. Selective publication of antidepressant trials and its influence on apparent efficacy. N Engl J Med. 2008 Jan 17;358(3):252-60.
[4] I Kirsch. Challenging Received Wisdom: Antidepressants and the Placebo Effect. Mcgill J Med. 2008 Nov; 11(2): 219–222.
[5] R Shimazawa, M Ikeda. Conflicts of interest in psychiatry: strategies to cultivate literacy in daily practice. Psychiatry Clin Neurosci. 2014 Jul;68(7):489-97.
[6] I Kirsch, B J Deacon, T B Huedo-Medina, A Scoboria, T J Moore, B T Johnson. Initial severity and antidepressant benefits: a meta-analysis of data submitted to the Food and Drug Administration. PLoS Med. 2008 Feb;5(2):e45.
[7] I Kirsch. Antidepressants and the Placebo Effect. Z Psychol. 2014;222(3):128-134.
[8] I Kirsch. Antidepressants and the placebo response. Epidemiol Psichiatr Soc. 2009 Oct-Dec;18(4):318-22.
[9] D Spence. Are antidepressants overprescribed? Yes. BMJ. 2013 Jan 22;346:f191.
[10] C Blease. Deception as treatment: the case of depression. J Med Ethics. 2011 Jan;37(1):13-6.
[11] J C Fournier, R J DeRubeis, S D Hollon, S Dimidjan, J D Amsterdam, R C Shelton, J Fawcett. Antidepressant drug effects and depression severity: a patient-level meta-analysis. JAMA. 2010 Jan 6;303(1):47-53.
[12] I Kirsch. Review: benefits of antidepressants over placebo limited except in very severe depression. Evid Based Ment Health. 2010 May;13(2):49.
[13] A Vilhelmsson. T Svensson. A Meeuwisse. A Pill for the Ill? Patients’ Reports of Their Experience of the Medical Encounter in the Treatment of Depression. PLoS One. 2013 Jun 18;8(6):e66338.