O tym, jak dieta roślinna pozwoliła odwrócić przebieg przewlekłej choroby nerek w stadium III

Czy dieta roślinna oparta na produktach nieprzetworzonych może łagodzić objawy przewlekłej choroby nerek [1]? W artykule pt. „Obniżenie spożycia białka udowodnionym sposobem na poprawę stanu pacjentów z przewlekłą chorobą nerek” omówiliśmy badanie, w którym wykazano, że ograniczenie dziennego spożycia białka o zaledwie 10 gramów może uchronić przed koniecznością przeprowadzania dializ i obniżać ryzyko śmierci aż o 77% [2]. Mowa tutaj o białku ogółem [2], ale warto zaznaczyć, że spożycie białka odzwierzęcego (mięsa, nabiału i jajek) przyczynia się do rozwoju stanu zapalnego, wytwarza w nerkach środowisko kwasowe i zmusza je do przejścia w tzw. tryb hiperfiltracji. Białko roślinne może działać zasadotwórczo, przeciwzapalnie i wykazywać właściwości ochronne [1]. Może wobec tego pacjentom z chorobą nerek powinno się przepisywać dietę niskobiałkową, opartą głównie na produktach roślinnych (low-protein, plant-dominant diet, w skrócie PLADO) [3]?

Jeśli do oceny sposobu odżywiania zastosować system, w którym punkty przyznaje się za zdrowe produkty roślinne, a odejmuje za produkty odzwierzęce, okazuje się, że wśród osób z poważną chorobą nerek wyższa punktacja idzie w parze z niższym ogólnoustrojowym stanem zapalnym [4]. Tylko czy to przekłada się na dłuższe życie?

Najwyraźniej tak. Zwiększenie udziału białka roślinnego w diecie zaledwie o 10% powiązano ze znacznym ograniczeniem śmiertelności całkowitej [5]. Życie wydłuża nawet samo zwiększenie spożycia owoców i warzyw [6]. Wystarczy zmiana z dwóch porcji tygodniowo na dwie porcje dziennie [6].

Tylko że przy zaburzeniach funkcjonowania nerek dieta roślinna może wzbudzać obawy ze względu na ryzyko przeciążenia fosforem i potasem [7]. Na szczęście wygląda na to, że niepotrzebnie. Od fosforu zawartego w żywności roślinnej większym problemem są fosforany w przetworzonych produktach odzwierzęcych [7]. Natomiast jeśli chodzi o przeciążenie potasem, wszystko wskazuje na to, że ryzyko jest w tym przypadku wyolbrzymione i nie znajduje potwierdzenia w dowodach naukowych [7]. A mamy jakieś dowody, które potwierdzałyby skuteczność pełnowartościowej diety roślinnej w leczeniu przewlekłej choroby nerek [1]?

W 2019 r. opublikowano opis przypadku 69-letniego mężczyzny cierpiącego na cukrzycę typu 2, wysokie ciśnienie krwi i przewlekłą chorobę nerek w stadium III, która skutkowała podwyższonym stężeniem fosforu i potasu we krwi [8]. W celu poprawy stanu zdrowia pacjent chciał zmienić swoją dietę [8]. Przed rozpoczęciem kuracji przyjmował 12 różnych leków, a odżywiał się w sumie nie najgorzej. Jadł trochę zbóż pełnoziarnistych i warzyw strączkowych, więc na pewno lepiej niż przeciętny Amerykanin [8]. I wtedy właśnie lekarz zalecił mu przejście na dietę roślinną opartą o produkty nieprzetworzone: owsianka z owocami i siemieniem lnianym na śniadanie, fasola i zielone warzywa na obiad, pełnoziarniste spaghetti z warzywami na kolację, a na przekąskę owoce [8]. Pacjent miał jeść tyle pełnowartościowych produktów roślinnych, ile tylko chciał. Żadnego liczenia węglowodanów, kalorii, czy ograniczania wielkości porcji [8]. Głównym celem nie było tu ograniczanie ilości jedzenia, lecz poprawa jego jakości [8].

Zgodnie z zaleceniami pacjent przeszedł na dietę roślinną, opartą na produktach nieprzetworzonych [8]. Jego spożycie węglowodanów było naprawdę wysokie, a mimo tego swoje zapotrzebowanie na insulinę w krótkim czasie udało mu się obniżyć o ponad 50% [8]. W efekcie korzystne zmiany zaobserwowano też w zakresie jego masy ciała, ciśnienia krwi i poziomu cholesterolu [8]. Ze względu na fakt, że wpływ zdrowego odżywiania na wrażliwość insulinową był niemal natychmiastowy, dawkowanie insuliny zostało od razu odpowiednio dostosowane [8]. W ciągu czterech dni dawkę insuliny zmniejszono z około 210 do 70 jednostek dziennie [8]. Co więcej, w związku z szybko poprawiającym się poziomem cukru we krwi, pacjent musiał całkowicie zaprzestać przyjmowania glimepirydu, tj. doustnego leku przeciwcukrzycowego [8].

W ciągu pierwszych dwóch miesięcy, ze względu na poprawę ciśnienia krwi i poziomu cukru we krwi, mężczyzna odstawił też karwedilol, hydrochlorotiazyd, amlodypinę i sitagliptynę [8]. Insuliny przyjmował coraz mniej, a dawkę prawastatyny zmniejszono mu o połowę [8]. Co więcej, udało mu się schudnąć ponad 20 kilogramów [8]. A co się stało z jego niewydolnością nerek w stadium III? Wyleczona! Na poniższym wykresie widzimy, jak na przestrzeni lat wyglądało jego GFR, czyli wskaźnik czynności nerek [8]. Po wieloletniej tendencji spadkowej wystarczyła zmiana diety, a wyniki od razu zaczęły się poprawiać [8].wykres_dieta roślinna i choroba nerekJego szacunkowe GFR wzrosło o 73%, co by sugerowało, że nie była to raczej zasługa samej utraty wagi, ponieważ poprawa była zbyt znacząca [8]. Przykładowo redukcja o mniej więcej 30 kilogramów w wyniku operacji bariatrycznej zwiększa wskaźnik GFR o ok. 12-15% [8]. Jakie z tego wnioski? W przypadku przewlekłej choroby nerek, szczególnie jeśli towarzyszy jej jeszcze dodatkowo otyłość, nadciśnienie i cukrzyca, znaczące korzyści nieść może za sobą ścisła dieta roślinna, a jedynym ograniczeniem w jej realizowaniu będzie jedynie apetyt pacjenta [8]. Przecież roślinne odżywianie wywiera dobroczynny wpływ nie tylko na same nerki [8]. Wśród pacjentów z chorobą nerek dieta roślinna zmniejsza też ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny [8]. Ma to znaczenie kluczowe, ponieważ w większości przypadków osoby z chorymi nerkami umierają jeszcze przed pierwszą dializą, zazwyczaj w wyniku chorób układu krążenia [8].

A oto jak swoje doświadczenia opisuje sam pacjent: „Na początku wydawało mi się, że będzie to dieta trudna i restrykcyjna”, ale „różnicę poczułem niemal natychmiast, a dawkę insuliny musieliśmy zmniejszyć już po jednym dniu. Tyle energii nie miałem od wielu lat, a tutaj ta zmiana przyszła jakby z dnia na dzień. Nadprogramowe kilogramy, których próbowałem pozbyć się od dekady, w końcu zaczęły spadać. Wraz z utratą wagi czułem się coraz lżejszy, a ruch znowu zaczął sprawiać mi przyjemność” [8].

„Ta zmiana stylu życia była dla mnie największym darem, jaki kiedykolwiek otrzymałem. Odstawiłem większość leków, zrzuciłem ponad 30 kilogramów i odzyskałem kontrolę nad własnym zdrowiem. Ta zmiana stylu życia dodała mi wiary we własne możliwości. W końcu czuję, że w kwestii swojego zdrowia mam siłę sprawczą; że nie jestem tylko jakąś nieszczęsną ofiarą, błąkającą się od jednego specjalisty do drugiego. Jedyne czego żałuję to, że nie dowiedziałem się o tym wszystkim wcześniej” [8].

Źródło: nutritionfacts.org

[1] Adair KE, Bowden RG. Ameliorating chronic kidney disease using a whole food plant-based diet. Nutrients. 2020;12(4):1007.
[2] Hansen HP, Tauber-Lassen E, Jensen BR, Parving HH. Effect of dietary protein restriction on prognosis in patients with diabetic nephropathy. Kidney Int. 2002;62(1):220-228.
[3] Kalantar-Zadeh K, Joshi S, Schlueter R, et al. Plant-dominant low-protein diet for conservative management of chronic kidney disease. Nutrients. 2020;12(7):1931.
[4] González-Ortiz A, Xu H, Avesani CM, et al. Plant-based diets, insulin sensitivity and inflammation in elderly men with chronic kidney disease. J Nephrol. 2020;33(5):1091-1101.
[5] Liu X, Hu Z, Xu X, Li Z, Chen Y, Dong J. The associations of plant-based protein intake with all-cause and cardiovascular mortality in patients on peritoneal dialysis. Nutr Metab Cardiovasc Dis. 2020;30(6):967-976.
[6] Saglimbene VM, Wong G, Ruospo M, et al. Fruit and vegetable intake and mortality in adults undergoing maintenance hemodialysis. Clin J Am Soc Nephrol. 2019;14(2):250-260.
[7] Joshi S, Hashmi S, Shah S, Kalantar-Zadeh K. Plant-based diets for prevention and management of chronic kidney disease. Curr Opin Nephrol Hypertens. 2020;29(1):16-21.
[8] Campbell TM, Liebman SE. Plant-based dietary approach to stage 3 chronic kidney disease with hyperphosphataemia. BMJ Case Rep. 2019;12(12):e232080.