Mikromorty: z jak dużym ryzykiem wiąże się zabieg pod narkozą?
W skali roku przeprowadza się setki milionów operacji, dla których ryzyko zgonu wynosi, z reguły, około 0,5% [1]. Nietrudno sobie wyobrazić pacjenta, która na te statystyki reaguje zdaniem w stylu: „Równie prawdopodobne jest że zginę przechodząc przez ulicę”, co pokazuje wyraźnie, że ludzie nie rozumieją zupełnie, czym są różnice w skali ryzyka [1]. Jednym ze sposobów opisywania ryzyka jest analogia [2]. Przykładowo: prawdopodobieństwo, że pacjent nie wybudzi się z narkozy wynosi ok. 1 na 100 000 [2]. Co to tak naprawdę oznacza? Mniej więcej z takim samym ryzykiem wiąże się skok na spadochronie w wykonaniu profesjonalisty [2]. Specjalnie to jednak nie pomaga; tak małe liczby wydają się bowiem całkiem abstrakcyjne. To tak jakby próbować zwizualizować sobie dywan o wymiarach 0,0027 km x 0,0043 km ‒ praktycznie niemożliwe [3]. Potrzeba nam jednostek nieco bardziej przystępnych. W tym miejscu przytoczyć należy artykuł z 2015 r.: „Mikromort jako jednostka służąca porównywaniu skali ryzyka i opisywania jej pacjentom” [1].
Mikromort to jednostka odpowiadająca prawdopodobieństwu śmierci w wysokości jeden do miliona [1]. Takie same prawdopodobieństwo ma wyrzucenie 20 razy pod rząd reszki lub orła [1], trochę wyższe natomiast są szanse na pokera królewskiego [3]. Użyteczność mikromortów polega przede wszystkim na umożliwianiu porównania różnych rodzajów ryzyka przy użyciu tej samej jednostki miary. Przykładowo: przejechanie ok. 160 km samochodem niesie za sobą ryzyko śmierci w wysokości jeden do miliona, czyli jednego mikromorta [1]. W przypadku nurkowania prawdopodobieństwo zgonu wynosi mniej więcej pięć mikromortów na każde zejście pod wodę [1]. Każde zejście pod wodę jest zatem równie ryzykowne co przejechanie ok. 800 km samochodem [1]. Mamy zatem sposób na porównanie różnych zabiegów chirurgicznych i powszechnych czynności pod względem związanego z nimi ryzyka [1].
Poród jest tak samo ryzykowny jak przejechanie samochodem z Nowego Jorku do Los Angeles i z powrotem, z kolei w przypadku cesarskiego cięcia ryzyko jest ponad dwa razy wyższe [1]. Zwykła operacja usunięcia przepukliny niesie za sobą ryzyko równie wysokie, co skok ze spadochronem powtórzony 200 razy [1]. Oczywiście w niektórych przypadkach zabieg chirurgiczny to zło konieczne; jednak z obrzezaniem czy operacją żylaków prawdopodobnie można by sobie dać spokój [1]. Co zaskakujące, jazda konna jest mniej więcej cztery razy bardziej ryzykowna niż wspinaczka skałkowa, a chemioterapia i naświetlania w leczeniu nowotworów głowy i szyi niosą za sobą ryzyko wyższe niż wspinaczka skałkowa przez okres 500 lat, przejechanie samochodem ok. 8 milionów kilometrów, czy skok ze spadochronem powtórzony 5 000 razy [2].
Nasze główne przyczyny śmierci szczegółowo omówił dr Michael Greger w swojej książce pt. „Jak nie umrzeć przedwcześnie”. Nie wspomniał jednak o śmierci przypadkowej. Według danych statystycznych USA nasze ryzyko śmierci przypadkiem każdego dnia wynosi mniej więcej jeden do miliona, z czego mniej więcej połowa to prawdopodobieństwo zgonu w wypadku samochodowym [3]. A to jeszcze nie wszystko. Dużym zaskoczeniem mogą być szanse w wysokości 1 do 200 000 na śmierć w wyniku obecności ciała obcego w otworze innym niż jama ustna [3].
Lepiej też dać sobie spokój ze wspinaczką na Mount Everest, aktywnością mniej więcej 30 razy bardziej ryzykowną niż praca w kopalni węgla czy base jumping [4]. Jazda pociągiem jest mniej więcej tak samo ryzykowna co lot samolotem, a jazda motocyklem jest mniej więcej 50 razy bardziej niebezpieczna niż jazda samochodem [4]. Ryzykowna jest też jazda rowerem na długie dystanse: mniej więcej 10 razy bardziej niż jazda samochodem [4].
A oto dobry przykład na to, jak mikromorty pozwalają spojrzeć na skalę ryzyka z innej perspektywy. Niektóre typy implantów piersi mogą prowadzić do rozwoju rzadkiego rodzaju chłoniaka [5]. Nietrudno sobie wyobrazić, że dla kobiet, które mają implanty piersi może to być informacja przerażająca. Jednak, jak się okazuje, w porównaniu z ryzykiem związanym z niektórymi powszechnymi aktywnościami, szanse, że implanty piersi spowodują raka nie są wcale takie wysokie; na większe ryzyko śmierci naraża nas jeden dzień jazdy na nartach [5]. Nie da się ukryć, że szybka śmierć na stoku jest pewnie lepszą opcją niż powolne umieranie w cierpieniu na raka i bankructwo przez wygórowane koszty leczenia, ale nie o to tu chodzi; celem tego przykładu było osadzenie w kontekście ryzyka śmierci w wyniku chłoniaka wywołanego przez implanty piersi [6].
Źródło: nutritionfacts.org
[1] Ahmad N, Peterson N, Torella F. The Micromort: a unit for comparing and communicating risk to patients. Int J Clin Pract. 2015;69(5):515-7.[2] Fry AM, Harrison A, Daigneault M. Micromorts—what is the risk?. Br J Oral Maxillofac Surg. 2016;54(2):230-1.
[3] Howard RA. Microrisks for medical decision analysis. Int J Technol Assess Health Care. 1989;5(3):357-70.
[4] Keage HAD, Loetscher T. Estimating everyday risk: Subjective judgments are related to objective risk, mapping of numerical magnitudes and previous experience. PLoS One. 2018;13(12):e0207356.
[5] Sieber DA, Adams WP Jr. What’s Your Micromort? A Patient-Oriented Analysis of Breast Implant-Associated Anaplastic Large Cell Lymphoma (BIA-ALCL). Aesthet Surg J. 2017;37(8):887-91.
[6] Swanson E, Mackay DR. Why the Micromort Concept Falls Short in Breast Implant-Associated Anaplastic Large Cell Lymphoma (BIA-ALCL) Risk Analysis. Aesthet Surg J. 2018;38(3):NP68-70.