Ochrona przed komarami ‒ naturalne alternatywy dla DEET
Wstęp: Komary są nie tylko uciążliwe, ale i potencjalnie groźne dla naszego zdrowia. Mogą bowiem przenosić choroby typu gorączka Zika, czy denga. Od dziesięcioleci najpowszechniej stosowanym repelentem (środkiem odstraszającym m.in. komary) jest DEET. Co na temat jego bezpieczeństwa i skuteczności mówią nam badania naukowe? Czy istnieją jakieś lepsze, alternatywne rozwiązania naturalne? Wszystkiego dowiemy się w tej serii dwóch artykułów.
Wszystkie artykuły z tej serii:
- Ochrona przed komarami – czy DEET rzeczywiście jest najlepszy?
- Ochrona przed komarami ‒ naturalne alternatywy dla DEET
DEET uważany jest za najskuteczniejszy środek przeciw komarom [1]. Według autorów artykułu opublikowanego w 2002 r. w Journal of Family Practice nie ulega wątpliwości, że powinien być to jedyny repelent zalecany przez lekarzy. Inne produkty tego typu nie mogą się z nim nawet równać [1]. Ze względu na tak spektakularną skuteczność trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek lepszą alternatywę [1]. Z drugiej strony zdarza się, że po zastosowaniu DEET dochodzi do ostrej reakcji alergicznej. Jednakże zdarzają się one niezwykle rzadko [2]. Nie mówiąc już o tym, że preparat roztapia plastik, więc należy przed nim chronić elementy typu oprawki okularów, czy niektóre części telefonów komórkowych [2]. Poza tym wielu konsumentom DEET nie odpowiada ze względu na zapach i uczucie, jakie pozostawia na skórze [2]. No to może ikarydyna? Ogólnie rzecz biorąc, z badań wynika, że w tej samej dawce DEET i ikarydyna wykazują działanie bardzo zbliżone [3]. Niektóre dowody wskazują nawet, że w przypadku ikarydyny ochrona może być trwalsza, a to wszystko bez podrażnień skóry, nieprzyjemnego zapachu i stopionych okularów [3].
Nic dziwnego, że ikarydyna zajęła pierwsze miejsce w rankingu najlepszych środków odstraszających owady, opublikowanym w 2016 r. przez magazyn Consumer Reports [4]. Dużo zależy jednak od stężenia. W stężeniu 20% ikarydyna uplasowała się na samym szczycie listy najlepszych preparatów przeciw komarom, ale już produkt, w którym repelentu było tylko 5%, okazał się jednym z najgorszych w całym rankingu [4]. A jak w przypadku ikarydyny wygląda kwestia toksyczności? Działania niepożądane, jeśli w ogóle jakieś występują, obejmują głównie podrażnienie/zaczerwienienie oczu, wymioty i podrażnienie jamy ustnej [5]. Preparatu nie wolno oczywiście zjadać ani pryskać nim sobie w oczy. Przypadkowe połknięcie nie stanowi jednak powodu do paniki. Działanie toksyczne ikarydyny jest w takich sytuacjach względnie znikome [5].
A jak z ochroną przed komarami radzą sobie gadżety elektroniczne? Jak do tej pory przeprowadzono w tym zakresie 10 badań i w żadnym nie wykazano, by tego typu urządzenia zmniejszały w jakimkolwiek stopniu liczbę komarów, które siadają na naszej skórze [6]. Ich bezskuteczność potwierdzają też eksperymenty terenowe. Jeśli chodzi o zapobieganie ukąszeniom, gadżety elektroniczne nie dają żadnych efektów [6].
Ikarydyna jest w pewien sposób związana z piperyną, związkiem zawartym w czarnym pieprzu. Nie zmienia to jednak faktu, że podobnie jak DEET, jest to syntetyczna substancja chemiczna. Mamy może w zanadrzu jakieś repelenty naturalne? Fakt, że coś jest naturalne, nie musi oczywiście oznaczać, że jest bezpieczne [7]. Strychnina, na przykład, jest silnie toksycznym, choć całkowicie naturalnym związkiem występującym w nasionach drzewa o nazwie kulczyba wronie oko [8]. Jeszcze bardziej śmiercionośna (100 tys. razy bardziej) jest rycyna, związek zawarty w nasionach rącznika pospolitego [8]. Mało tego, jeśli spojrzeć na 10 najbardziej niebezpiecznych trucizn, okazuje się, że każda z nich jest substancją całkowicie naturalną [9].
Sprawdzić jednak nie zaszkodzi. W badaniu z 2020 r. pod względem skuteczności w odstraszaniu komarów około 20 różnych olejków eterycznych porównano z placebo (kontrola) i z DEET [10]. Jak się okazało, trwałe efekty przyniosło tylko 5 olejków [10]. Te z mięty pieprzowej i z trawy cytrynowej zapewniły ochronę na 30 minut [10]. Olejki z mięty zielonej i z czosnku działały, ale tylko przez chwilę [10]. Najlepiej wypadł olejek cynamonowy, który odstraszał komary przez 1,5 godziny [10]. Pozostałe olejki eteryczne w żaden znaczący sposób nie ograniczyły przywabiania komarów ani chwilowo, ani bardziej długotrwale [10]. Dotyczy to, między innymi, olejku cytronelowego [10].
A przecież przed wynalezieniem DEET najczęściej stosowanym repelentem był właśnie olejek cytronelowy [11]. Po dziś dzień wchodzi on zresztą w skład wielu preparatów odstraszających, mimo że jego skuteczność pozostawia wiele do życzenia [11]. W niskich stężeniach zapewnia ochronę tylko na kilka minut, a w stężeniach wysokich może podrażniać skórę [12]. Podczas gdy DEET zapewnia całkowitą ochronę na sześć godzin, w przypadku olejku cytronelowego czas ten wynosi tylko 10,5 minuty [13]. W związku z powyższym olejek ten może być stosowany przy krótkotrwałej ekspozycji na komary niegroźne [12]. Nie jest jednak zalecany do ochrony przed komarami, które mogą przenosić poważne choroby [12]. Cytując artykuł z 2015 r. [12], olejki eteryczne są bezskuteczne, a ich stosowanie nie powinno być zalecane. Z tym że wtedy nikt nie wiedział jeszcze o olejku z eukaliptusa cytrynowego ‒ jedynym roślinnym repelencie zalecanym przez Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC). Należy przy tym pamiętać, że nie może być on stosowany przez kobiety w ciąży i dzieci poniżej 3. roku życia [12].
Olejek z eukaliptusa cytrynowego odstrasza komary i kleszcze przez co najmniej 7 godzin, za co magazyn Consumer Reports mianował go jednym z trzech najlepszych środków ochrony przeciw owadom [14]. Wszystkie inne przetestowane produkty pochodzenia roślinnego okazały się bezskuteczne, lecz olejek z eukaliptusa cytrynowego był tutaj jedynym wyjątkiem [14]. Wykazano, że w stężeniu 40%, w przypadku agresywnych gatunków komarów, zapobiega on ukąszeniom przez 4-7 godzin od aplikacji, a mniej agresywne gatunki odstrasza przez ponad 12 godzin [11]. Ochronę zapewnia więc na dłużej niż repelenty z DEET w stężeniu co najmniej 10% [11].
Źródło: nutritionfacts.org
[1] Margo KL. DEET is the most effective mosquito repellent. J Fam Pract. 2002;51(10):822.[2] Logan JG, Stanczyk NM, Hassanali A, et al. Arm-in-cage testing of natural human-derived mosquito repellents. Malar J. 2010;9:239.
[3] Goodyer L, Schofield S. Mosquito repellents for the traveller: does picaridin provide longer protection than DEET?. J Travel Med. 2018;25(suppl_1):S10-S15.
[4] Insect Repellent Buying Guide. Consumer Reports. May 2016.
[5] Charlton NP, Murphy LT, Parker Cote JL, Vakkalanka JP. The toxicity of picaridin containing insect repellent reported to the National Poison Data System. Clin Toxicol (Phila). 2016;54(8):655-658.
[6] Enayati A, Hemingway J, Garner P. Electronic mosquito repellents for preventing mosquito bites and malaria infection. Cochrane Infectious Diseases Group, ed. Cochrane Database Syst Rev. 2007;2:CD005434.
[7] Maia MF, Moore SJ. Plant-based insect repellents: a review of their efficacy, development and testing. Malar J. 2011;10 Suppl 1(Suppl 1):S11.
[8] Islam J, Zaman K, Duarah S, Raju PS, Chattopadhyay P. Mosquito repellents: An insight into the chronological perspectives and novel discoveries. Acta Trop. 2017;167:216-230.
[9] Leal WS. The enigmatic reception of DEET – the gold standard of insect repellents. Curr Opin Insect Sci. 2014;6:93-98.
[10] Mitra S, Rodriguez SD, Vulcan J, et al. Efficacy of Active Ingredients From the EPA 25(B) List in Reducing Attraction of Aedes aegypti (Diptera: Culicidae) to Humans. J Med Entomol. 2020;57(2):477-484.
[11] Katz TM, Miller JH, Hebert AA. Insect repellents: historical perspectives and new developments. J Am Acad Dermatol. 2008;58(5):865-871.
[12] Yates J. Advice for protection against mosquitoes and ticks. Am Fam Physician. 2015;91(11):754-755.
[13] Yoon JK, Kim KC, Cho Y, et al. Comparison of Repellency Effect of Mosquito Repellents for DEET, Citronella, and Fennel Oil. J Parasitol Res. 2015;2015:361021.
[14] Insect repellent Recommendations. Consumer Reports.