Leczenie objawów SIBO: błonnik vs. dieta FODMAP

W badaniu z 2020 r. [1] udział wzięło tysiące pacjentów z objawami charakterystycznymi dla zespołu jelita drażliwego, typu nadmierna produkcja gazów, wzdęcia, biegunka, czy ból brzucha, utrzymującymi się przez ponad sześć miesięcy. Co ważne, badani nie cierpieli na żadną poważniejszą chorobę, jak na przykład nieswoiste zapalenie jelit. Jak się okazało, u znaczącej liczby badanych przyczyną problemów trawiennych była nietolerancja laktozy, nietolerancja cukru zawartego w mleku [1]. Jako niemowlęta mamy enzym w jelicie cienkim, odpowiedzialny za trawienie tego mlecznego cukru, jednak, co zrozumiałe, większość z nas traci go, gdy przestajemy pić mleko matki [1]. „Chociaż w wyniku mutacji genetycznej niewielki ułamek dorosłych nie przestaje wytwarzać tego enzymu, około 75% populacji po 30. roku życia nie przyswaja laktozy i rozwija dla tego cukru nietolerancję pokarmową” [1]. Jednak nie była to jedyna przyczyna problemów trawiennych uczestników badania. U jednej trzeciej pacjentów źródłem objawów ze strony układu pokarmowego okazało się SIBO, przerost bakterii w jelicie cienkim [1].

Z punktu widzenia dowodów naukowych SIBO i zespół jelita drażliwego są przedmiotem wielu kontrowersji, głównie dlatego, że, jak ustaliliśmy w poprzednim artykule z tej serii, testy oddechowe stosowane w diagnostyce SIBO są niewiarygodne [2]. Tak naprawdę nie wiadomo nawet, jakie konsekwencje niesie ze sobą większa vs. mniejsza liczba bakterii w jelicie cienkim, ponieważ liczebność nie koreluje w żaden sposób z objawami ze strony układu pokarmowego [2]. Jak się okazuje znaczenie ma tutaj nie liczba, ale rodzaj bakterii [3]. Liczy się tutaj rodzaj bakterii rozwijających się w jelicie cienkim. Zatem wygląda na to, że u podłoża objawów związanych z zaburzeniami czynnościowymi przewodu pokarmowego, typu zespół jelita drażliwego, leży „dysbioza mikrobiomu w jelicie cienkim” ‒ nie przerost ogólnie, tylko przerost złego rodzaju bakterii [3].

Jak możemy mu zapobiec? Objawy trawienne wydają się związane ze znaczącym spadkiem w liczbie bakterii rodzaju Prevotella, dobrych bakterii żywiących się błonnikiem [3]. Ich obecność świadczy o wysokiej podaży błonnika w diecie, podczas gdy u pacjentów zmagających się z objawami ze strony układu pokarmowego przeważają bakterie żywiące się cukrem, co oznacza, że osoby takie spożywać mogą nadmierną ilość cukru [3]. Korelacja nie oznacza jednak przyczynowości. Dowieść istnienia związku przyczynowo-skutkowego można tylko w badaniu naukowym. Jakie były wyniki? Zaraz się przekonamy [3].

W ciągu zaledwie siedmiu dni od „przejścia ze swojej normalnej diety bogatej w błonnik na dietę zbliżoną do standardowej diety amerykańskiej, ubogiej w błonnik, o dużej podaży cukru, zdrowi jak do tej pory badani zauważyli u siebie wyraźne zmiany [4]. Po pierwsze, u 80% uczestników, ni z tego ni z owego, rozwinęły się nowe objawy ze strony przewodu pokarmowego, typu wzdęcia czy ból brzucha, które ustąpiły wraz z powrotem badanych do ich normalnej diety, o wyższej zawartości błonnika [4]. Związane dietą zmiany w mikrobiomie jelita cienkiego wywoływały określone objawy ze strony układu pokarmowego, powodując zmianę przepuszczalności jelit” [4]. Innymi słowy u badanych w ciągu zaledwie siedmiu dni rozwinął się zespół nieszczelnego jelita. I chociaż w przypadku części uczestników wyniki testów na SIBO przeszły z dodatnich w ujemne lub na odwrót, nie miało to żadnego znaczenia, ponieważ nie wykazano żadnej korelacji między objawami, a liczbą bakterii w jelicie cienkim [4]. Istotnym czynnikiem okazał się tylko rodzaj bakterii.

Nic dziwnego, że ich jelita stały się nieszczelne [3]. Gwałtownie spadł przecież ich poziom krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, magicznych produktów ubocznych, które nasze bakterie jelitowe wytwarzają z błonnika [3]. „Odgrywają one kluczową rolę w zachowaniu szczelności bariery jelitowej” [3], czyli w zapobieganiu przepuszczalności jelit.

Podczas gdy nie ma żadnych sensownych danych, które potwierdzałyby skuteczność diety FODMAP w leczeniu pacjentów z SIBO [5], działanie błonnika przetestowano w kilkunastu randomizowanych badaniach kontrolowanych [6]. Jak się okazało, wśród badanych w grupach o zwiększonej podaży błonnika, ogólnie rzecz biorąc, odnotowywano znaczną poprawę objawów [7]. Być może właśnie dlatego bogata w błonnik dieta roślinna może zapobiegać tak wielu powszechnym chorobom [8]. Możliwe, że jest to zasługa wpływu tego rodzaju sposobu odżywiania na skład i aktywność metaboliczną naszego mikrobiomu [8]. Z roślinnych resztek pokarmowych, np. z błonnika, dobre bakterie w naszych jelitach wytwarzają „metabolity o działaniu prozdrowotnym i przeciwnowotworowym”, np. krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które „wykazują silne właściwości przeciwzapalne” [8]. Wszystkie dowody naukowe wskazują, że, z punktu widzenia fizjologii, potrzebujemy ok. 50 g błonnika dziennie. Takiej właśnie ilości dostarcza tradycyjna dieta afrykańska; taka właśnie ilość powiązana została z profilaktyką chorób cywilizacji zachodniej” [8]. Niestety w wytycznych żywieniowych zaleca się z reguły dawkę mniej więcej dwa razy mniejszą; trzy razy mniejsza jest średnia dzienna dawka przeciętnego człowieka [8]. A przecież nasze wysokie zapotrzebowanie na błonnik nie powinno być dla nikogo żadną niespodzianką. Chociaż od szympansów oddzieliliśmy się miliony lat temu, „po dziś dzień skład naszych mikrobiomów jest w dużej mierze do siebie zbliżony” [9]. Różnica polega na tym, że dieta szympansów w dalszym ciągu jest w 98-99% roślinna, dzięki czemu żywiące się błonnikiem dobre bakterie w ich jelitach są cały czas najedzone [9]. My natomiast żywność bogatą w błonnik z naszej diety w znacznym stopniu wyeliminowaliśmy.

Źródło: https://nutritionfacts.org/

[1] Amieva-Balmori M, Coss-Adame E, Rao NS, Dávalos-Pantoja BM, Rao SSC. Diagnostic utility of carbohydrate breath tests for sibo, fructose, and lactose intolerance. Dig Dis Sci. 2020;65(5):1405-13.
[2] Aziz I, Törnblom H, Simrén M. Small intestinal bacterial overgrowth as a cause for irritable bowel syndrome: guilty or not guilty? Curr Opin Gastroenterol. 2017;33(3):196-202.
[3] Saffouri GB, Shields-Cutler RR, Chen J, et al. Small intestinal microbial dysbiosis underlies symptoms associated with functional gastrointestinal disorders. Nat Commun. 2019;10(1):2012.
[4] Quigley EMM. Symptoms and the small intestinal microbiome – the unknown explored. Nat Rev Gastroenterol Hepatol. 2019;16(8):457-8.
[5] Rao SSC, Bhagatwala J. Small intestinal bacterial overgrowth: clinical features and therapeutic management. Clin Transl Gastroenterol. 2019;10(10):e00078.
[6] Moayyedi P, Quigley EMM, Lacy BE, et al. The effect of fiber supplementation on irritable bowel syndrome: a systematic review and meta-analysis. Am J Gastroenterol. 2014;109(9):1367-74.
[7] „Nagarajan N, Morden A, Bischof D, et al. The role of fiber supplementation in the treatment of irritable bowel syndrome: a systematic review and meta-analysis. Eur J Gastroenterol Hepatol. 2015;27(9):1002-10. „
[8] „O’Keefe SJD. Plant-based foods and the microbiome in the preservation of health and prevention of disease. Am J Clin Nutr. 2019;110(2):265-6. „
[9] Nishida AH, Ochman H. A great-ape view of the gut microbiome. Nat Rev Genet. 2019;20(4):195-206.